Finansowanie społecznościowe choć nie jest zjawiskiem nowym w Polsce jest jeszcze nie do końca poznane. Zaczęło się to wszystko parę lat temu w USA gdzie powstał serwis internetowy kickstarter poprzez który użytkownicy internetu mieli i mają możliwość pozyskiwania kapitału na swoje pomysły. Na czym to polega? Otóż projektodawcy publikując swój pomysł w serwisie wyznaczają równocześnie cel finansowy - krótko ujmując kwotę pieniędzy jaka jest im potrzebna do zrealizowania pomysłu, a odbiorcy czyli społeczność ma możliwość oceny, promocji i co najistotniejsze finansowego wsparcia projektu poprzez dokonywania mikro wpłat na rzecze pomysłu. Wedle starej zasady ziarnko do ziarnka a zbierze się miarka... I w ten sposób kickstarter do dnia dzisiejszego pozyskał finansowanie dla kilkudziesięciu tysięcy projektów na kwotę ponad 400 milionów dolarów amerykańskich.

Brytyjski serwis crowdcube wykorzystał ten sposób do finansowania biznesów we wczesnej fazie rozwoju. Z tą tylko różnicą, że projektodawcy w zamian za finansowanie spółki oddają w niej część udziałów - w tym przypadku mamy do czynienia z udziałowym finansowaniem społecznościowym. W dwa lata działalności serwisu sfinansowali już wiele brytyjskich spółek na kwotę ponad 5 milionów funtów szterlingów. Imponujące prawda? Bez tej formy wsparcia spółki finansowane przez Crowdcube a raczej przez użytkowników tego serwisu nie miały by szans aby zaistnieć w świecie biznesu.

U nas na naszym polskim podwórku zaistniało już kilka inicjatyw opierających się na idei finansowania społecznościowego, jedne z lepszym a inne z gorszy skutkiem, lecz przez długi okres nie było serwisu specjalizującego się w pozyskiwaniu kapitału dla firm we wczesnej fazie rozwoju, dla innowacyjnych polskich spółek. Lukę ta w 2013 roku wypełnił serwis crowdangels.pl, który jest pierwszy na polskim rynku zajmujący się tylko projektami o charakterze biznesowym. Jest to świetna alternatywa dla coraz trudniej dostępnych kredytów oraz innych form finansowania. Mało tego! Pozyskanych w ten sposób funduszy nie trzeba zwracać, jedynym kosztem są udziały/akcje spółek przekazane w chwili otrzymania kapitału. Z tego co wiadomo serwis crowdangels.pl na początku działalności nie planuję opłat za wystawienie i promocję projektu w serwisie lecz ma to ulec zmianie w terminie późniejszym. Z czego wiec crowdangels.pl się utrzyma? Wiemy, że serwis będzie pobierał prowizję od zebranego kapitału i wiemy również, że będzie ona najniższa z możliwych. Na początku ma to być 6% a docelowo prowizja ma spaść do 5%. Interesujące jest tylko czy Polacy przekonają się do tej formy finansowania i czy pomysłodawcy skończą ze bzdurnym przekonaniem, że ktoś im pomysły ukradnie jak oni opublikują je w serwisie. Faktycznie, istnieje takie ryzyko ale chyba warto je ponieść jeżeli może to być jedyny możliwy sposób na pozyskanie kapitału i wartościowych udziałowców dla swojego projektu. www.crowdangels.pl